Start
Wywiady i publikacje
Adam Sławiński: O płycie "Rozmnażanie zer"


Adam Sławiński: O płycie "Rozmnażanie zer" |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() Piosenki swe Piotr Bakal podaje ciepłym, miękkim, ale i męskim głosem, dobrze rozpoznawalnym w tłumie współczesnych solistów. W dwóch utworach towarzyszy mu Katarzyna Warno, zharmonizowana doskonale z głównym bohaterem płyty wokalistka, „która nikogo nie udaje”, jak miał się wyrazić Wojciech Karolak. Współtwórcami krążka są znakomici muzycy. Właściwie wszyscy zasługują na wyróżnienie. Solistycznym temperamentem i bogatą inwencją improwizacyjną zwraca uwagę gitarzysta Lesław Matecki. Urzekająco lirycznego Jarosława Zawadzkiego nie pomylimy z innymi alcistami. „Śpiewam, bo muszę” - oznajmiała Agnieszka Osiecka głosami „Skaldów”. Mistrzowie piosenki autorskiej, wzorem dawnych poetów, trubadurów, truwerów, ulegają musowi potrójnemu: sami rymują, komponują, śpiewają. (Piotr Bakal dodatkowo jest jeszcze współautorem aranżacji.) Artyści pojedynczy łączą się w pary, spółki, niekiedy się kłócą, rozstają. Artyście potrójnemu trudno rozstać się z samym sobą. Można mu pozazdrościć: nie musi dzielić się sukcesem (ani tantiemami!). Warto pamiętać jednak, że swą szczególną pozycję okupuje potrojonym wysiłkiem (i ryzykiem). Adam Sławiński |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|